Na autostradzie też jest ograniczenie prędkości

Niektórzy kierowcy zachowują się tak, jakby na drogach nie obowiązywały żadne przepisy. Trudno powiedzieć, z czego to wynika, ale końcowy efekt jest taki, że możemy mówić o sporym zagrożeniu i wielu mandatach. Świetnym przykładem są zdarzenia z piątku (8 kwietnia).

Śląski odcinek autostrady A4

Policjanci Komisariatu Autostradowego Policji w Gliwicach razem z WRD KMP w Chorzowie realizowali działania „prędkość” i co najgorsze, mieli mnóstwo pracy. Wystarczy wziąć pod uwagę, że kontrole przełożyły się na 152 mandaty karne o łącznej wartości przekraczającej 67 tys. zł. Jak można obliczyć, średnio wychodzi 440 zł. O szczegółach można rozmawiać długo, aczkolwiek ponad 80% wykroczeń związanych było z przekroczeniem dozwolonej prędkości. Zdecydowana większość dotyczyła więc tego, o co najłatwiej zadbać.

Warto również zadać sobie pytanie, co się dzieje, kiedy nie ma kontroli? Skoro kontrola przełożyła się na masę mandatów, można odnieść wrażenie, że niestosowanie się do przepisów jest nagminne. Sytuacja z piątku pokazuje też coś jeszcze – wydaje się, że wyższe mandaty nie mają przełożenia na bezpieczeństwo.